W dniu 15 czerwca 2023 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ogłosił długo oczekiwany przez frankowiczów wyrok, w którym rozstrzygnął kwestię wzajemnych roszczeń kredytobiorców i banków po unieważnieniu umowy kredytu. Treść wyroku nie jest zaskoczeniem, ponieważ już w lutym bieżącego roku można było być ostrożnym optymistą po opinii Rzecznika Generalnego TSUE w tejże sprawie. Wyrok potwierdził zasadność przyjętych przez Rzecznika wniosków, a tym samym frankowicze zyskali nowy i bardzo silny argument w sporach z bankami na etapie rozliczenia po prawomocnym unieważnieniu ich umów kredytowych. W niniejszym wpisie przedstawimy nie tylko najważniejsze wnioski, płynące z treści wyroku TSUE, ale i przyjrzymy się argumentacji Trybunału w zakresie wykładni przepisów prawa krajowego w sposób zgodny z prawem i gwarancjami Unii Europejskiej, ponieważ także i z niej płynąć mogą istotne konsekwencje prawne w sporach dotyczących rozliczeń z bankami.
Najważniejsze wnioski z wyroku TSUE
- prawo Unii Europejskiej nie stoi na przeszkodzie temu, by w przypadku unieważnienia umowy kredytobiorcy mogli żądać od banku rekompensaty wykraczającej ponad sumę zapłaconych przez nich rat kapitałowo – odsetkowych,
- prawo Unii Europejskiej stoi natomiast na przeszkodzie temu, aby banki mogły żądać od kredytobiorców świadczeń analogicznych w związku z wypłaceniem im kapitału kredytu,
- banki mają prawo żądać od kredytobiorców zwrotu wypłaconego im kapitału z ewentualnymi ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wezwania ich do zapłaty.
Wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału nie dla banków
O tym, czym miałoby być takie roszczenie pisaliśmy tutaj (link), dlatego skupmy się w tym miejscu na wymowie samego orzeczenia TSUE. Wynika z niej bowiem, iż nawet gdyby takie roszczenie funkcjonowało w porządku prawnym państwa członkowskiego Unii Europejskiej, to nie mogłoby służyć ono bankowi w sporze z frankowiczem, ponieważ byłoby to sprzeczne z prawem Unii Europejskiej, a w szczególności Dyrektywą 93/13. W punkcie 76. wyroku Trybunał stwierdził wyraźnie, iż cyt:
„Tymczasem przyznanie instytucji kredytowej prawa do żądania od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę, w danym przypadku, odsetek za zwłokę mogłoby podważyć odstraszający skutek zamierzony przez dyrektywę 93/13, jak zauważył rzecznik generalny w pkt 60 opinii.”
W punkcie 84. zaś TSUE podsumował cyt.:
„W konsekwencji w kontekście uznania umowy kredytu hipotecznego za nieważną w całości ze względu na to, że nie może ona dalej obowiązywać po usunięciu zawartych w niej nieuczciwych warunków, dyrektywa 93/13 stoi na przeszkodzie wykładni prawa krajowego, zgodnie z którą instytucja kredytowa ma prawo żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę od dnia wezwania do zapłaty.”
Co z waloryzacją?
O ile kwestię braku prawa banków do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału Trybunał przesądził w wyroku dosłownie i ostatecznie, o tyle już po wyroku rozgorzała dyskusja na temat tego, czy bankom służy prawo żądania waloryzacji wypłaconego kredytobiorcom kapitału przy żądaniu jego zwrotu. Dyskusję na ten temat podsyciło stanowisko Związku Banków Polskich, który zapowiedział, iż banki będą pozywały konsumentów o waloryzację, ponieważ jej omawiany wyrok TSUE w ogóle nie dotyczył. O tym czym jest taka waloryzacja pisaliśmy tutaj: Jeśli nie wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału… to może waloryzacja?, dlatego w tym miejscu odniesiemy się wyłącznie do argumentów zawartych w wyroku, a przemawiających za wnioskiem, iż Związek Banków Polskich zwyczajnie nie ma racji.
Po pierwsze – wyrok TSUE został wydany w związku z pytaniem prejudycjalnym, zadanym przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieście w Warszawie. Pytanie dotyczyło tego, czy po unieważnieniu umowy kredytowej tak banki, jak i konsumenci mogą domagać się cyt.: „jakichkolwiek innych świadczeń, w tym należności (w szczególności wynagrodzenia, odszkodowania, zwrotu kosztów lub waloryzacji świadczenia”. Skoro więc to pytanie warszawskiego sądu zainicjowało postępowanie przed TSUE, to uznać należy, iż zapadły w nim wyrok dotyczył wszystkich podniesionych w nim kwestii.
Po drugie – o sądowej waloryzacji świadczenia wypowiadał się także Rzecznik Generalny TSUE w swej opinii, przedstawionej Trybunałowi jeszcze w lutym bieżącego roku, choć nie w jednostkowy sposób. Odnosząc się do wszystkich roszczeń, objętych pytaniem prejudycjalnym sądu krajowego, Rzecznik określał je w swej opinii jako roszczenia „wykraczające poza zwrot kapitału kredytu”, a zatem uznać należy, że waloryzacja jak najbardziej mieści się w ich ramach.
Po trzecie – TSUE zdawał sobie sprawę, iż polski sąd pytał również o waloryzację. Świadczy o tym treść pkt 8 oraz 29 wyroku Trybunału, albowiem w pkt 8 (ramy prawne) przytoczył dokładną treść przepisu art. 3581 § 1 – 4 kodeksu cywilnego, stanowiącego podstawę prawną roszczenia waloryzacyjnego, zaś w pkt 29 wyroku przytoczył w całości treść pytania prejudycjalnego, w którym jest mowa także o waloryzacji.
Po czwarte – w omawianym wyroku TSUE nie dokonywał rozróżnienia poszczególnych kategorii roszczeń, przewidzianych w krajowym porządku prawnym państwa członkowskiego, natomiast zbiorczo określił je mianem „rekompensaty”. Powyższy wniosek wynika z zestawienia treści punktu 63 wyroku z cytowaną już powyżej treścią punktu 76, w którym mowa, iż „rekompensaty” wykraczające poza zwrot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania umowy kredytu są roszczeniami, które osłabiałyby odstraszający skutek Dyrektywy 93/13.
Po piąte – gdyby więc istotnie TSUE chciał odróżnić charakter i sytuację prawną roszczenia waloryzacyjnego od wszelkich innych „rekompensat” objętych pytaniem prejudycjalnym polskiego sądu, uczyniłby to w wyroku w sposób wyraźny. W braku takiego odróżnienia uznać należy, iż status prawny waloryzacji niczym nie różni się od innych rodzajów „rekompensat”.
Podsumowując więc kwestie związane z prawem żądania waloryzacji świadczeń przy żądaniu ich zwrotu – w myśl wyroku TSUE bank nie ma prawa podnosić takiego roszczenia przeciwko kredytobiorcom, bo stałoby to w opozycji do odstraszającego skutku Dyrektywy 93/13, natomiast nie ma przeszkód ze strony prawa unijnego, aby to kredytobiorcy występowali przeciwko bankom z tego rodzaju roszczeniem w zakresie dokonywanych przez nich spłat rat kapitałowo – odsetkowych na przestrzeni czasu wykonywania umowy, która okazała się nieważna.
Odsetki za opóźnienie, czyli rzecz ważna w cieniu ważniejszych
Godną odnotowania, choć nieco przemilczaną w mediach kwestią wyrażoną przez TSUE w wyroku z dnia 15 czerwca 2023 roku jest kwestia żądania ustawowych odsetek za opóźnienie, a konkretniej terminu, od którego można je zasadnie naliczać. W orzecznictwie polskich sądów dominującym jest obecnie pogląd, iż kredytobiorcom należą się ustawowe odsetki za opóźnienie w zapłacie dochodzonego przed sądem świadczenia od chwili złożenia przez nich oświadczenia o świadomości skutków unieważnienia umowy kredytowej oraz żądania tegoż unieważnienia. Jest to pokłosie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku, sygn. akt: III CZP 6/21, w którym określono daty wymagalności roszczeń kredytobiorców oraz banków względem siebie. Tymczasem zapadły w dniu 15 czerwca 2023 roku wyrok TSUE może być argumentem w kierunku korzystnej zmiany dla kredytobiorców w tej kwestii, albowiem choć w sposób niewyraźny, to jednak wskazał, iż kredytobiorcom po unieważnieniu umowy kredytu odsetki za opóźnienie w zapłacie niezwróconych rat kapitałowo – odsetkowych należą się od daty wezwania banku do zapłaty. Taka teza z pewnością daje nadzieję na ponowną analizę zagadnienia początkowego terminu naliczania odsetek za opóźnienie, jednakże pamiętać należy, iż to nie tej kwestii zasadniczo dotyczyło orzeczenie TSUE z 15 czerwca 2023 roku, a powołana powyżej uchwała SN posiada moc zasady prawnej. Być może więc w przyszłości doczekamy się pytań prejudycjalnych już bezpośrednio w tej kwestii.
MASZ PYTANIA LUB WĄTPLIWOŚCI? ZADZWOŃ!
+48 696 097 787
Oferujemy możliwość konsultacji on-line oraz porad prawnych przez internet, dostosowując się do Państwa potrzeb i preferencji.
Skontaktuj się z nami, aby wspólnie dobrać odpowiedni termin porady on-line, dostosowany do Państwa wymagań i wygody.